you're not the angel i once knew. you've changed.

(“You’ve Changed”, Joni Mitchell, 2000); starsza wersja Billie Holiday tu
 11 
  1. 20_miles_to_highland

    argumenty ad personam dopuszczalne dopiero po 30 minutach dyskusji!

    1
  2. to Świństwo! mówilem to Panu prywatnie i miał Pan o tym nikomu nie mówić…

    2
  3. @20_miles: Jak może pan wypowiadać się na temat stanu wojennego? Przecież miał pan wtedy 5 lat! (odczekałem! ;) )
    @makowski: przecież Pan się nie znasz na Aniołach. Na Engelsie — to może prędzej.

    3
  4. a to nie to samo? (a bo mnie się myli: Raj z tym, no… no, z Tym. tym tu.)

    4
  5. słusznie się Panu myli, Panie Makowski.

    5
  6. (ale, co ważne: nikogo nie krzywdziłem pod tym niebem berlina…)

    6
  7. Transformacja anioła we wkład do garnituru. Tak się zdarza, zwłaszcza po złapaniu upragnionego etatu w korpo…

    7
  8. Złapać Pana Anioła za nogi?
    Swoją drogą za długie te nogawki chyba.

    8
  9. nic nie powiem

    9
  10. Joni Mitchell – przypomniała mi się… ech….

    10
  11. Joni Mitchell przypomniała mi się i zachciało się jej posłuchać… ona jeszcze grywa na żywo?

    11

co Ty powiesz

filtr antyspamowy jest nierychliwy. wiem o tym.