pan Szaweł jest balonem meteorologicznym, ale trochę popuszcza, przez co.  psst! przez to nie może pracować na dużych wysokościach, zatrudnił się więc jako balon reklamowy łykajcie baloniki Szawełek co za świetna myśl! idę natychmiast łyknąć. wieczorem, gdy zejdzie z niego ciśnienie, podpina się do butli. przeżywa olśnienia prognozy kłamią a pogodynka to zło i życzy wszystkim miłości olcie się cymbały

a wiesz, z czego jest robiona wieprzowina? z wina? z wody.

mł. introspektor Jażembuk bardzo lubił ten dzień. w końcu odpoczywał od wulgarnie behawioralnych interesantów i zajmował się tym, co nadawało sens jego życiu. przechadzał się wśród biurek medytujących urzędników: jedni powtarzali mantry, inni godzinami skupiali się na wskaźniku myszki, jeszcze inni z zamkniętymi oczami głęboko oddychali; w ten dzień żaden nie układał pasjansa. pomagał tym, którzy nie mogli znaleźć spokoju wewnętrznego, wyświetlał przygotowywane w pozostałe dni przeźrocza obrazujące ścieżki samorozwoju. czuł, że jego robota jest ważna: był mostem, przez który umęczeni ludzie mogli przebrnąć trudną drogę między weekendami, przystanią, w której łapali oddech oczekując głębszych medytacji w piątkowy wieczór. „nasz mały piątek” – nazywali go czule, a on rósł w środku i marzył, że kiedyś na jego ID pojawią się te cudnie zawijające się literki st. i będzie miał prawo indywidualnie konsultować zawiłą samoświadomość naczelnik Pośladzkiej.

środa dzień pracy wewnętrznej

kasting na apolitycznego bohatera obrazka jam nie z soli ani z roli, ale z piksoli dziękujemy, oddzwonimy nie bójmy się marżyć! dzięki, nabór na kierownika super-marketu był wczoraj ojej, przepraszam, zlałem się z tłem haha, zlał się, czaisz? i jest łatwy do narysowania

znany gwiazdor filmowy i telewizyjny, artysta, komentator tego bloga oraz ważny dla mnie człek, MR Makowski, kończy dziś okrągłą liczbę lat (nie sto).
z dedykacją dla Pana, Panie Makowski – obrazek – osoby Pańskiej nieśmiała próba synthesis.

pracuję w centrum pracy czasowej. zwykle dzwonią do nas dzień dobry, która godzina? godzina pańska ostatnia minut pięćdziesiąt dziewięć czterdzieści sekund czy mogę w czymś jeszcze pomóc?  czasem to my obdzwaniamy. pozyskanie klienta to nasze dzieło. mamy dla pana wyjątkową ofertę terminalno-eternalną tak, tak, dziękuję, już mam.  po pracy lubimy z koleżankami iść do modnej knajpy gdzie w końcu zupełnie nie wyglądamy jak zegarynki. możemy odpocząć od godzin, minut, sekund i porozmawiać o dziewczynie miesiąca, człowieku roku i ślubie dekady.

jak będziesz tyle jadł, to za 10 miliardów lat będziesz czarną dziurą. (postać posiada wąs, żeby umożliwić śmianie się z niej, nie że jest gruba, ale że ma wąs.) I tak się stało. wczoraj. 10 miliardów lat później. (czarna dziura też ma wąsy, gdyż jest to dowcipne, czarna dziura i wąs, tak jak ten grubas.)  Sponsorem obrazka jest Escherichia Coli Oficjalny partner jelita grubego

co pan najbardziej lubi w nieśmiertelności? hmmmmmmmmmm. a teraz blok reklamowy, który potrwa pięć eonów! z luksusowym eternitem "żydarap" stąd do wieczności i nazad! teraz w jeszcze infinitezymalniej małych porcjach.

brzydcy szerzą platfus

bo myślisz sobie - wiem już wszystko, mogę już wszystko - a jednak, kurde, nie masz em bi eja.

tyle czekałem na debiut w obrazku, a teraz mam zagrać w jakimś żarcie o wyluzowanych patomorfologach? to chyba jakiś żart jest. czekaj, przecież wyjęliśmy mu serce.

Instrukcja postępowania w razie ataku maternalnego 1. W razie nagłej agresji wózkowej połóż się w najbliższym rynsztoku i przykryj głowę Krytyką Czystego Rozumu. 2. Jeśli przeżyłeś atak, udaj się do najbliższej rozgłośni i poinformuj zagrożonych o szacowanej liczbie i rozmiarach wózków, skali zawieszenia społecznych reguł oraz profilu akustycznym słowotoku.

kulturba

kiedy wrócił do domu, zobaczył, że prawda znów nie leży pośrodku. a przecież powtarzał żonie tysiąc razy.