brzydzę się przemocą  nawet kiedy nocą o elektro marzę wstrząsach dla młodych mężczyzn w podwórzowych bąsach   oni błagają mnie o litość w pąsach, ale ja i tak nie umiem przekręcić pokręteł do końca wolt z amperem kąsa, ale tłuszcz nie skwierczy kikut ziomala zwęglony nie sterczy czarnego Mokotowa lokalna istota  nie będzie zagłębiem yo czarnego złota

superbohater, jaką ma wolę? wolną, superwolną, szybką, superszybką

posłuchałem ostatnio tria z Lublina o nazwie Miąższ i bardzo ich polubiłem. śpiewa najinteligentniej uśmiechnięty głos Polski, grają dwaj utalentowani mężczyźni, też uśmiechnięci inteligentnie. a jeszcze dopomaga im Jacek Kleyff albo Czesław Mozil albo Budyń – można sobie wybrać, co się lubi. są przaśni, są surrealni, są fajni. w jutubie jest od jakiegoś czasu ich wideo z Królem Gołym, a mnie natchnęła Telewizja z Kleyffem, tu jest wideo, z koncertu, i nawet przez ułamek widać mnie na widowni, ha. no i z natchnienia powstał taki nieudolny rysuneczek.

słowa kluczowe: mistrzostwa w kopaniu pęcherza, sympatyczność wielorybów, telewizja, miąższ, kleyff

aha, i płytę należy kupić.

tato, czemu to, co mówię, wyświetla się zawsze w takim dymku nade mną?  niezupełnie. patrz. prawdopodobnie najbardziej lubię piwo sponsora naszej wspaniałej imprezy. chaha, rzeczywiście. jak to zrobiłeś? nie wiem.

jeśli powiesz królikowi nawet nie rozumiesz, że nie rozumiesz niczego, to tylko zakwestionujesz jego dobre samopoczucie, a on zareaguje agresją. i to doprawdy będzie bardzo śmieszne, bo taki mały, nieistotny królik, który tupie nóżką i zaraz znów zabiera się za sałatę.

z postaciami rysunkowymi jest często tak, że nie przypadają sobie do gustu. żądania dobrej, heteroseksualnej zabawy nie poprawiają sytuacji. presja na dobrą, heteroseksualną zabawę nie poprawia sytuacji. najczęściej pomaga im uświadomienie sobie, że mają tylko jeden obrazek oraz wiara w powtórne nadejście Jezusa Chrystusa.

ty ja. co u ciemnie słychać?

gdy mię w spleenie
trzymie – skiniesz
i nie zginę.

świnie czynię,
ślinię kpinę —
ty nie spłyniesz.

w winie, w dymie,
w streamie – minę.
ty nie miniesz.

ups! zdaje się, że jesteś automatem białkowym. prześli dalej, skomentuj lub wyjdź ze strony, jeśli nic nie rozumiesz. szanując twoją godność oraz mając na uwadze prawo do złudzenia autonomii uprzejmie informujemy, że nikt nie przyjmuje reklamacji.

nie znałam głębokości twojego umysłu. uszkodziłam sobie aparat poznawczy.

PROBLEMATYKA HUMORU ABSTRAKCYJNEGO W PRAGMATYCE RZĄDÓW ABSOLUTYSTYCZNYCH Wasza Wysokość, zabroniłeś swym poddanym udawać kogoś, kim nie są. od tej pory muszą udawać samych siebie. niewdzięczni sarkają, że owa rekurencja zbyt paradoksalna jest dla ich prostych umysłów, a przecie umówili się społecznie na rolę prostego ludu. o Marysiu Antosiu. to niech udają ciastka. żartowałę! CIACH, O. i rzeczywiście. po nagłej śmierci króla pojęliśmy, że to niezgorszy koncept. wielu doceniło lukier i babeczki. człowiek udający ciastko z dziurką udające napoleonkę.

paradajs sp. j. nawiększy najtańszy. wszystko do 5 złych uczynków. bies czeka na zewnątrz. zbawiamy dusze cyfrowe emulowane tradycyjne. oferujemy szczęście

wstydzę się. szybko - solidnie - tanio - bezdotykowo. dojazd do klienta. zamiast męczyć się - zleć to mnie! nie wstydź się - skontaktuj się! upokorzenie

jakie są przyczyny pańskiego odwołania? czy może pan mówić nieco ciszej i w stronę mikrofonu? niestety, nasz czas, to znaczy pana, się kończy. słyszę dobiegające strzały. kgb.

co nie zaskakuje, okolica o niezmiennie wysokim stężeniu JP2 i RMF FM.

JP2 stąpał tędy w przebraniu Karola, ale co z tego wynika poza licznymi pomnikami, nie wiadomo.

w knajpie RMF to obowiązkowa wuzetka, dzięki niej dowiesz się, że żurawina żurawinie nierówna, oraz że kolagen kolagenowi. poznasz też środki na nietrzymanie moczu i kału, a w przerwach nietrzymania wraz z Muńkiem olejesz Wąsacza i za brzuch się potrzymasz przy dowcipnej relacji z Krupówek. mózg mój niezwyczajny roztapiał się w melasę, co dzieje się z mózgami milionów Polaków codziennie? nic? a może nie, może każdego dnia ludzie czują niepokój, niedosyt, jakoś ich swędzi przeczucie, że to wszystko jakieś takie nietakie, nieprawdziwe, że nudne, że powtarzalne, że inaczej, ale nie mają czasu tego wysłowić gdyż dompracadzieci TVNFM. i kładą się do łóżek z tym swędzeniem, bo nie ma na nie odpowiedniego środka w odpowiedniej reklamie, albo w wiadomościach njusa, że jest nowy niesamowity wynalazek amerykańskich naukowców, prztyczek on-off, i śnią się im złote przeboje i budzą się rozeźleni i zapierdalają znów od rana w daremnym trudzie, żeby się pozbyć tego swędzenia i dzięki temu jesteśmy cztery koma pięć na plusie.

i ładnych dziewcząt dużo, i starszych ich wersji znękanych, nie mniej. i okoliczności takie krzywo ozdobne, niehalo patologiczne, kolorowo kulawe. i pierwszomajowe flagi białoczerwone, a z nimi maryjne, bieską czerwień ekranujące. no góry, góry, tak, piękne, te dalsze perspektywy nam w kraju zasadniczo wychodzą.

z autobusu okna: kwadratowo typowy domek, przed domkiem murek od garażu, na murku okrakiem wielki żółty Kubuś Puchatek rozpaczliwie wbija nos w ścianę i wypina dupę na przejeżdżających.