Czyli od jedynego w miarę szczerze przeżywanego w Polsce święta – święta zmarłych (w ten dzień każdy płacze nad swoim przemijaniem, można założyć, że to akurat robi szczerze) – do plastikowych, obleśnych i pozbawionych głębi świąt bożego narodzenia. Zapyziały (chwilowo słoneczny, ale to tylko takie preludium i zmyłka) listopad i grudzień radośnie rozświetlą wam Nestle do spółki z Sony i General Motors. Lada dzień zacznie zewsząd rozbrzmiewać ogłupiające dżinglbells, ze skrytek w centrach handlowych wypełzną pognieceni i przykurzeni mikołajowie i ustawią się w kolejce do kosmetyczki na zabieg przyklejenia uśmiechu.

Nie wiem, jak wy, ale ja tuż przed tym handlowym orgazmem zamierzam się ewakuować. Jest mi naprawdę przykro, ale swoją konsumpcją nie przyczynię się do wzrostu PKB w mojej ojczyźnie.

 11 
  1. xristamasy dopadną cię wszędzie! coca-cola dotrze nawet nawet na antarktydę ze swymi coraz-bliżej-święta&39;owymi tirami

    1
  2. vontrompka

    na szczęście są w tym czasie spokojniesze miejsca.. np. kraje muzułmańskie, prawosławne, hinduistyczne… :)

    2
  3. doprawdy? chciałabym wierzyć, że zamerykanizowana globalizacja tam nie dociera… boję się jednak,że jeśli tak teraz nie jest, to jest to kwestią czasu niestety…

    3
  4. vontrompka

    jeśli dotrze, to będzie tylko zupełnie pustym naśladownictwem, parodią.. a więc też ciekawym doświadczeniem
    znajomy Anglik pływał jako oficer na tankowcach i wylądował w Tokio na któreś święta BN. Poszedł do największego centrum handlowego, które właśnie przeżywało gorączkę zakupów (szintoistyczni Japończycy wchłonęli tradycję BN jako punkt w kalendarzu handlowym…). W głównym atrium stał mniej więcej dziesięciometrowy krzyż – a na nim ogromny ukrzyżowany święty Mikołaj….

    4
  5. to rzeczywiście musiało być &39;ciekawe&39; doświadczenie…

    5
  6. a mi to tez kiedys mowiles:D:D:D:D:D:D

    6
  7. xanthosoma

    Jeżeli ktoś płacze nad swoim przemijaniem, to robi to szczerze, bowiem ta największa sprawiedliwość świata dotyka w końcu każdego.
    Początek Listopada zaiste był piękny tego roku. Czyż to nie wspaniałe, że każdy mógł pochylić się i podumać o tym, co nieuchronne, bez pośpiechu i nerwowego szamotania się, bo niepogoda! Ileż wzniosłych myśli przychodzi do głowy, gdy nie ma rozproszeń. To dobrze, że w tym roku było inaczej niż zwykle…
    Boże Narodzenie jeżeli jest pozbawione głębi, to nie dlatego, że grają tu i ówdzie ogłupiająca muzyczkę, że oczy jak na uwięzi “rozkoszują się” plastikiem, błyszczącymi paciorkami, tylko dlatego, że człowiek nie zadaje sobie trudu, by z tej mielizny bylejakości wypłynąć na głębię swojego życia.
    Ucieczka niczego nie zmienia!!!

    7
  8. vontrompka

    jeśli komuś do tego wypłynięcia na głębię potrzebne jest sacrum – to ok, rozumiem.. chodzi o to, że sfera sacrum została całkowicie zagłuszona jazgotem reklam i zalepiona billboardami z badziewiem… przed tym uciekam – do innego świata, trochę mniej skomercjalizowanego. Przy okazji można lepiej posłuchać samego siebie.

    8
  9. xanthosoma

    :) sfera sacrum jest w człowieku.
    zagłuszenie jej, bądź nie, jest tylko i wyłącznie decyzją człowieka.
    Nie ma innego świata niż ten, w którym żyjemy!
    A on jest skomercjalizowany do bólu. To fakt.
    Jednak w pewnej tylko granicy!
    I tą granicą jest wolność wewnętrzna człowieka.
    I człowiek w swojej wolności podejmuje trud wyboru i trud trwania w wyborze.
    I wtedy słychać wiele…:)

    9
  10. vontrompka

    ale ja nie umiemmm…. :) jak wyłączyć zmysły? zamknąć się w mieszkaniu? to niemożliwe… jak dostaję po oczach i uszach, to nie umiem się skoncentrować na ważnych sprawach…

    10
  11. xanthosoma

    Rozumiem:)
    I nic od razu!
    Tylko ćwiczenie czyni mistrza:)
    Małymi krokami do przodu.
    Niektórzy ćwiczą joge, inni modlą się…
    Uwierz, to wielka radość, kiedy w końcu się uda.
    I jaka wolność!!!!
    Nie mówię, że juz jutro, ale…
    Kto nie próbuje, ten nic nie ma. Ot, co!
    Pozdrawiam:)

    11

co Ty powiesz

filtr antyspamowy jest nierychliwy. wiem o tym.