w końcu nadojeło. niedosyt bilateralnych kontaktów z ludnością zaowocował odświeżeniem znajomości z pewnym portalem randkowym. przeglądanie reklam dziewcząt znudziło mi się po jednym wieczorze – większość jest inna niż wszystkie, połowa nie lubi o sobie pisać, ale chętnie napisze, jeśli ja napiszę, pozostałe szukają miłości przez duże m. parę oryginalnych rodzynków. poza tym nuda.

za to znacznie bardziej zafrapowały mnie reklamy konkurencji, czyli mniej więcej rówieśniczych samców. okazuje się, że Polska jest pełna trochę-romantyków-a-trochę-pragmatyków. sporo Homerów, których uciska forma (dwieście znaków!), niepozwalająca wyrazić bogactwa i głębi ich osobowości (ach, bogini, opiewaj…). zawsze znajdzie się też kilku mężczyzn pozujących na tle swoich pojazdów. wszystko to jest trochę zabawne a trochę nudne, ot, formy nie zawsze poradnej autopromocji.

zastanowił mnie jednak pewien powtarzający się czasem ton: w tych dwustu znakach dozwolonych na reklamę niektórzy klienci portalu uznają za stosowne poinformować swoje potencjalne partnerki, że najbardziej na świecie nienawidzą chamstwa / cwaniactwa / kłamstwa / obłudy. co tych ludzi spotkało w życiu? co siedzi w ich głowach, że właśnie w ten sposób potrzebują się definiować i pokazywać światu?

parę teorii: trauma i głęboka frustracja? kompensacja lęku? potrzeba uzasadnienia własnej agresji? (po wpisaniu do gugla frazy “nienawidzę chamstwa” trafiam np. na takie “wieszać chamów bić i patrzeć czy równo puchną!”). instynkt podpowiada mi, że o ile chamów po prostu lepiej omijać, o tyle przed nienawidzącymi chamstwa – uciekać gdzie pieprz rośnie…

 8 
  1. “parę teorii: trauma i głęboka frustracja? kompensacja lęku? potrzeba uzasadnienia własnej agresji?”

    Konwencja? Odruch? Fortel komunikacyjny? Tak maja wdrukowane, tak maja skonstruowane relacje z innymi. Nie zastanawiaja sie.

    Dla oslody informuje, ze wygrales konkurs ;-)

    1
  2. uwielbiam portale randkowe… :)
    socjoprawda o nas samych… o polsce B…
    o potrzebach… o bezgranicznej głupocie…

    ‘mój wymarzony chłopak musi być wysoki,
    przystojny i mieć samochód… bo mieszkam
    daleko od przystanku autobusowego…’

    2
  3. trzeba uwzględnić poprawkę na to, że większość klientów portali randkowych ma zachwiane relacje z ludźmi, co wynika z niskiej samooceny lub tłumionych frustracji

    3
  4. Zosia: pewnie i to możliwe. ale to może jeszcze gorzej? trza się bać tych, co nie myślą.

    mercader: o Polsce A również jak najbardziej. dużą część klientów stanowią mieszkańcy wielkich miast

    vazq: chyba nie; to teraz dość niezły przekrój społeczny, sposób poznawania ludzi jak każdy inny (a może nawet dużo efektywniejszy). myślę, że to jest właśnie pewna średnia, przeciętność.

    4
  5. ot miejsce ludne jak plaza czy inny mc donald. wiekszosc obywateli miast i wsi napinajac sie do zdjecia na strone pewnie po raz pierwszy musiala przegladnac sie we wlasnym pismie…

    5
  6. he, trompka znowu trafił w pkt. To “nienawidzę chamstwa” też mnie gryzie. Ale nie jest to takie całkiem głupie, bo buduje od razu porozumienie – ja nienawidzę, a pani? no… ja oczywiście też. – no to jest nas dwoje…
    Trochę głupie, ale skuteczne.

    6
  7. hmmm- a na dodatek w naszej rzeczywistości “nienawidzę chamstwa” brzmi jakoś niewiarygodnie… Nie wiem dlaczego, bo -nienawidzę chamstwa? ;-)

    7
  8. wrona: napinając… no, czuć tam czasem wysiłek ;)

    leniuch: no właśnie, identyfikacja przez negację…

    joe: zasada “łapaj złodzieja”… :)

    8

co Ty powiesz

filtr antyspamowy jest nierychliwy. wiem o tym.