człowiek: to brzmi dumnie. człowiek: to minie.

oryginalne zło w cenie dobra tygodniowe wakacje w raju gratis! kusisz, kusisz, a potem i tak wezmą z internetu podróbkę zrobioną rączkami aniołków.

Wstępne badania wskazywały, że być może faktycznie Polska spadła na Ziemię masłem do dołu.

Szybko pojawiły się szacunki kiloton śmietankowego kruszcu czekającego na wydobycie i stuleci, na jakie starczy złóż. Niektórzy snuli wizje jeszcze głębiej ukrytych pokładów szynki i sera, inni wyobrażali sobie konfitury i już szykowali się do wyścigu po koncesje. „Pan Bóg w swej nieskończonej dobroci odkroił szczodrą pajdę pachnącego, zakwaśnego, słowiańskiego chleba, suto ją omaścił i rzucił szerokim gestem, cóż, gdy Szatan, ten niedorobiony mgr fizyki, odwrócił ją w locie” – mówili niektórzy. Inni pytali, czy Pan Bóg na pewno kroił chleb w kształt granic z 1951 roku, ale i tych chłodnych racjonalistów porywał powszechny entuzjazm. Tylko najwięksi defetyści nieśmiało oponowali, że może to margaryna, ale zakrzyczano ich, że pewnie zaprzedali się wiadomo komu za 40 baniek judaszowego szmalcu. Sejm z Senatem uchwalili: całe wydobyte masło należy do Narodu. W odpowiedzi Naród wyszedł na miasto sugerując, że chciałby coś tym masłem posmarować, niekoniecznie metaforami obrosłą glebę ojczystą. „Niech smarują cia… ała!” – nie dokończył wysoki przedstawiciel Władz, właściwie już nieco niższy.

Kiedy więc w tej radosnej atmosferze wykonano systematyczne odwierty, a te nie dostarczyły żadnego masła, rozczarowanie było ogromne. Co prawda szybko znaleziono i ukarano winnych (defetystów, sąsiadów, krowy), ale w sumie sytuacja była niezręczna. Szczęściem, nawet wyimaginowane masło źle działa na pamięć: sprawa szybko ucichła. Tym bardziej, że astronomowie odkryli ogromny, blado połyskujący obiekt o dość regularnym kształcie, szybko zbliżający się do Ziemi. Spekulacjom nie było końca.

wenus pany ziemia żydy

no więc, jakie ma Pan doświadczenie w stwarzaniu światów? to znaczy na studiach mieliśmy takie laboratorium OK, na razie damy Panu tygodniowy staż panie Adamie, proszę pokazać Panu jego biurko dobrze, pani Ewo

to nie jest fajka. fajka. to jest fajka.

guzik hańby. głośnik wbudowany w urządzenie emituje okrzyk „Hańba” trzy razy. 8 wbudowanych głosów oburzenia, które znasz i lubisz. zainstaluj więcej przez port USB. wejście słuchawkowe doskonałe dla podróżujących. podziel się hańbą ze znajomymi dzięki integracji z Facebookiem i Twitterem. TYLKO TERAZ! w zestawie z paczką fochów jednorazowych aż do 1,77% taniej!