Bo przede wszystkim chodzi o to, żeby jak najmocniej zirytować Rosję.
W ten sposób dowodzi się prawdziwego patriotyzmu. Jeśli Rosja się wścieka, to znaczy, że działa się słusznie. To jest wyznacznik polskiej niezależności, który można dumnie okazać polskiemu ludowi.

Mamy wolne rondo? Nazwijmy je imieniem Dudajewa i cieszmy się na notę protestacyjną (btw, jak ktoś chce z trochę mniej znanej strony popatrzeć na dzieje najnowsze Czeczenii, to polecam tę książkę. Trochę dołuje, a trochę otwiera oczy.)

Trzeba uczcić ofiary Katynia? Zaćwierka pan Szczygło, żeby postawić muzeum naprzeciwko rosyjskiej ambasady. I co się gapisz, kacapie? Gap się, dobrze ci tak, możesz sobie teraz posapać z wściekłości.

Embargo na handel z Polską? No to nie zjedzą pysznej polskiej świniny, poza tym to przecież oni na tym więcej tracą!

A tarcza? No, to wymarzona okazja, żeby pokazać Ruskom, jak bardzo jesteśmy od nich niezależni.

Gesty czynione pod publiczkę pozwalają politykom pokazać, jak bezkompromisowi są. Kosztują w sumie dużo – bo w zamian nie dostajemy nic, poza głupią satysfakcją, jaką ma smarkacz, obsrywający sąsiadom wycieraczki.
A stara, wbrew pozorom bardzo pragmatyczna Rosja głośno grzmi, a cichutko – zaciera ręce z radości.
Po pierwsze, może “za darmo” boleśnie nas szturchać, ot, w odpowiedzi na nasze podszczypywania.
Po drugie – i najważniejsze – hałaśliwość często połączona jest z brakiem bystrości… albo też przykrywa naprawdę złe intencje. Więc głośno krzycząc, nasi koryfeusze przekazują różne miłe rosyjskiemu sercu prezenty, choćby – listy agentów…

Lubimy definiować się w opozycji do Rosji. Owszem, Rosja nie jest nastawiona przyjaźnie, ale jest silna – więc trzeba wykazać trochę sprytu, żeby z nią żyć. A my wciąż wierzymy w cudowny dywan latający, który kiedyś uniesie nas w krainę szczęśliwości, gdzieś między sytą Szwajcarię i tolerancyjną Holandię, po drodze przelatując przez Moskwę, byśmy mogli z dziecinną uciechą strącić gwiazdkę z Kremla…

 9 
  1. nie do końca bym się z tym zgodził:|

    1
  2. kupiłem dziś polecaną książkę mimo że rano nie wiedziałem o jej istnieniu, także wiesz

    2
  3. był kiedyś taki plan, że wzdłuż granic z NRD NATO zakopie ładunki atomowe, które w chwili zagrożenia odpali tworząc dół na sto metrów głęboki, sto metrów szeroki, którego ruskim czołgiem nie przeskoczy/przejedzie.

    Im dłużej patrzę na Putina, tym bardziej mi się ten pomysł podoba.

    3
  4. masza

    obawiam się, że nie mam legitymacji merytorycznej by wypowiadać się w tej kwestii.

    4
  5. DJ Horda Goga

    Tak tylko, że to Rosja jest wrogo nastawiona wobec nas, a nie my wobec niej. A właściwie to oligarchia kremlowska, bo ze zwykłymi Rosjanami można sie bez problemu dogadać, nie tylko z powodu słowiańszczyzny naszych narzecz.

    5
  6. Rosja jest nastawiona nieprzyjaźnie i agresywnie, to prawda. Ale Polska nie ma skutecznej i spójnej polityki, która odpowiadałaby na tę agresję. Umiemy podkłuwać, podszczypywać i jak dorastające dziecko ciągle manifestować naszą niezależność – zamiast umiejętnie, sprytnie, przebiegle wykorzystać te narzędzia, które Bozia nam dała w łapkę – chociażby unię europejską. No ale do tego trzeba trochę finezji i wysiłku intelektualnego…

    Leniuchu – plan strasznie sprytny, ale słabo chroni przed rakietami krótkiego zasięgu… ;)

    6
  7. meteo

    bardzo imponująca argumentacja, ale taka wydumana jak dla mnie. W ogóle nie jestem zwolenniczką łechtania Rosji jako wyrazy wiekopomnego sprytu, bo to i tka nic nie da. Albo nas kopna w dupę z pogardy dla słabości i płaszczenia sie, albo kopną, bo uznają, że są wieksi i już.
    Trudno z tym dyskutować. Trudno dyskutowac z kims, kto ma wielkie obszary, kto włada wszelkimi dobrami naturalnymi, od których zalezy to czy cywilizacja sie kręci.

    Ale mozna dyskutowac z czym innym, że są to ludzi durni, kraj niewolników, jak słusznie raczył zauważyc w III cz. Dziadów Mickiewicz.

    gdyby obok nas lezały Stany Zjednoczone, też byśmy strzelalai focha a nie ich wielbili jak teraz. Takie jest prawo małego i dużego. Dużego, żeby rozasadzała go nieuzasadniona niczym oprócz wielkości fizycznej duma, a małego, żeby to olewał i obszczekiwał.

    zaś nawoaływanie do bycia grzecznym wobec rusków to wg mnie jakaś “masakra” jak mówi jeden z bohaterów Testosteronu:>

    7
  8. nie grzecznym – a sprytnym
    nie o to chodzi, żeby łechtać – ale o to, żeby nie budować polityki na pokazowo wrogich gestach pod polską publiczkę
    i bardziej dojrzałym w działaniu, bo Unia / NATO to świetne narzędzie, także do dyskusji z sąsiadami (ale trzeba przekonać sojuszników do naszych racji i interesów…)
    BTW Kanada nie strzela focha wobec USA, Meksyk też jakoś daje rade, ssąc zresztą sąsiada i zasiedlając go stopniowo…

    8
  9. meteo

    łeee ale przykładdd

    Kanada jest też duża i całkiem inna, swoje miejsce zna i przeżuwa se w spokoju. Zaś co do Meksyku to bym polemizowała:>

    9

co Ty powiesz

filtr antyspamowy jest nierychliwy. wiem o tym.